niedziela, 17 marca 2013

Od Zayzy - Pojedynek

Po kolacji, zwiedzaliśmy jeszcze zamek razem z Gaul'em i Leo. Yuu wyglądała na szczęśliwą. Nie pamiętałam, kiedy ostatnio się tak dobrze bawiłam. Gdy Leo i Gaul poszli już do swoich pokoi zaproponowałam:
 - Może pójdziemy wziąć kąpiel? Ten dzień był męczący, a jutro czekają nas wielkie przygotowania do bitwy i trzeba być wypoczętym, a po kąpieli lepiej się śpi!
 - Oczywiście! - odparła z uśmiechem Yuu. Poszłyśmy do łaźni biorąc ze sobą ręczniki. Trochę nam zajęło wykąpanie się, a przy tym rozmawiałyśmy o różnych rzeczach. Potem wróciłyśmy do pokoju. Usadowiłyśmy się na swoich łóżkach. Klasnęłam dwa razy, aby zgasić światło.
 - Dobranoc, Yuu-chan! - powiedziałam, już z zamkniętymi oczyma.
 - Dobranoc! - odpowiedziała. Szybko usnęłyśmy i spałyśmy, aż obudziło nas pukanie do drzwi. Zwlekłam się z łóżka i podeszłam do nich, aby je otworzyć. Stał w nich Gaul.
 - Wstawać! - rzekł. - Jutro wojna i trzeba się przygotowywać! Masz ze mną iść walczyć, Zayzy-chan!
 - Mattaka, zaczekaj chwilę! - odrzekłam. - Muszę się jakoś przygotować.
Powiedziawszy to zamknęłam mu drzwi. Zdziwiło mnie, że wstał tak wcześnie, i że to on mnie obudziło, bo zazwyczaj było na odwrót.
 - Witaj, Yuu, jak się spało?
 - Dobrze, dziękuję - odpowiedziała.
 - Idziesz teraz do swojej sioOoOostry? - zapytałam ziewając. Kiwnęła głową. Powlekłam się do łazienki i założyłam na siebie ubranie, czesząc się przy okazji. Za ten czas zdążyłam się rozbudzić. - Okey! Jestem gotowa! Przepraszam, że musiałaś czekać!
 - Nie szkodzi - odpowiedziała z uśmiechem. - Nie śpieszy mi się. Nie wiadomo, czy Airi-chan już wróciła. Dziękuję za nocleg.
 - Nie ma za co - odwzajemniłam uśmiech. - Będę się zbierać. Spotkajmy się niedługo. Może jeszcze dzisiaj. Przyjdź na trening!
Krzyknęłam otwierając drzwi i wybiegając przez nie, przy okazji wpadając na stojącego tam Gaul'a.
 - Gaul? Co ty tutaj robisz? - zapytałam. - Byłeś tutaj przez ten cały czas?
 - A jak! Czekałem na ciebie! - odkrzyknął. - Zmarnowałaś tyle czasu!
 - Nie moja wina! Trzeba było wcześniej powiedzieć, że chcesz zacząć o tej porze ćwiczenia! W każdym razie, to teraz ty marnujesz czas!
Krzyknęłam i pobiegłam na pole do treningu, a Gaul za mną.
 - Dobra, a teraz przygotuj się na moją super moc! - powiedziałam wyjmując swoje miecze i biegnąc w stronę Gaul'a. Obserwowali nas inni rycerze, którzy także przygotowywali się przed walką. Byłam o wiele szybsza od Gaul'a, więc sprawnie go atakowałam. Użył swojej pieczęci, dzięki czemu walka stała się zacięta. Później także użyłam swojej i walczyliśmy tak przez długi czas. W końcu zadałam Gaul'owi ostateczny cios, który go obnażył (oczywiście majtki zostały, żeby nie było xd). Wszyscy zaczęli bić brawo.
 - Jak zwykle wygrałam - powiedziałam chowając miecze i klepiąc Gaul'a po głowie.
 - Następnym razem ja wygram!
 - Możliwe - zaśmiałam się. - Ale musisz ciężko popracować.

<Yuu-chan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz